Działki w Podczelu – kontrowersyjna decyzja Rady Miasta Kołobrzeg
Podczas środowych obrad Rady Miasta Kołobrzeg, jednym z punktów wzbudzających najwięcej emocji okazał się plan dotyczący sprzedaży działek zlokalizowanych w pobliżu ośrodka „Mona Lisa”, w miejscowości Podczele. Wszyscy radni mieli możliwość zapoznania się z projektem uchwały i nikt nie przewidział, jak wiele dyskusji wywoła ta propozycja. Ewa Pełechata, pełniąca funkcję zastępcy prezydenta ds. gospodarczych, tłumaczyła, że z powodu dynamicznego rozwoju rynku nieruchomości, miasto zmienia katalog gruntów przeznaczonych do sprzedaży, dodając do niego nowe działki. Środki uzyskane ze sprzedaży mają zostać wykorzystane na inwestycje miejskie. Decyzja o ewentualnej sprzedaży musi być jednak poprzedzona zgoda Rady Miasta Kołobrzeg.
Jednakże, stanowisko radnych nie było jednomyślne i nie wszystkim podobały się plany prezydenta. Radny Krzysztof Plewko sugerował, że zamiast decydować o sprzedaży działki ze specyficznym zabytkiem, powinniśmy zwrócić uwagę na prawidłową aktualizację czynszów za grunty miejskie jako alternatywny sposób generowania dochodów. Podobne obawy wyrażali inni radni, przywołując przykład Baszty Prochowej – nieruchomości, która została sprzedana, a następnie odkupiona przez miasto i jest obecnie remontowana. Radni zwrócili uwagę na fakt, że pomysł sprzedaży działek nie był wcześniej konsultowany z mieszkańcami miasta. Pytania o to stanowisko zadawane były m.in. przez radnego Dariusza Zawadzkiego oraz Jacka Woźniaka, który próbował dowiedzieć się o opinii architekta miejskiego na ten temat. – W końcu pracujemy nad kompleksowym planem dla Podczela. Dlaczego teraz to poruszacie? – pytał podczas obrad. Negatywne opinie na temat projektu wyrazili również radni z PiS, Bartosz Bieńkowski i Maciej Bejnarowicz.