Na ostatnią chwilę Kotwica Kołobrzeg otrzymuje pozwolenie na rozgrywki w pierwszej lidze

Na ostatnią chwilę Kotwica Kołobrzeg otrzymuje pozwolenie na rozgrywki w pierwszej lidze

Podobno lepiej późno niż wcale, a to motto wydaje się pasować do sytuacji w której znalazł się klub piłkarski Kotwica Kołobrzeg. Na dosłownie ostatnią chwilę otrzymali oni zielone światło do kontynuowania rozgrywek w ramach pierwszej ligi. To zwycięstwo administracyjne przekształciło się niestety w porażkę sportową podczas ich pierwszego spotkania w rundzie wiosennej, które odbyło się przeciwko Stali Stalowa Wola.

Pierwszą bramkę, już w 34 minucie gry, strzelił zawodnik drużyny gości, Kelechukwu Ibe-Torti. To był jedyny gol zdobyty w pierwszej połowie meczu. Warto jednak dodać, że Thiago z drużyny gości nie potrafił wykorzystać szansy na zdobycie gola z rzutu karnego już w 30 minucie.

Opóźniony powrót do gry zaowocował dla Kotwicy Kołobrzeg jedynym golem zdobytym dopiero w 88 minucie przez Filipa Kozłowskiego. Mecz nabierał dodatkowo dramaturgii pod koniec, gdy drużyna gości, po otrzymaniu czerwonej kartki przez Bartłomieja Kukułowicza, musiała kończyć spotkanie w dziesiątkę.

Choć Kotwica zdobyła jeden punkt, to sytuacja drużyny wciąż jest napięta. Oprócz problemów na boisku, klub zmaga się także z innymi kłopotami i ograniczeniami.