Kołobrzeg walczy o przebudowę ul. Kresowej mimo braku dofinansowania
Kołobrzeg od dłuższego czasu stara się o modernizację ulicy Kresowej, kluczowej trasy zarówno dla mieszkańców Podczela, jak i wojska. Aby zrealizować ten plan, władze miasta prowadziły intensywne rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, licząc na finansowe wsparcie. W maju 2024 roku ulica Kresowa została oficjalnie uznana za jedyny dojazd do strategicznych terenów obronnych, co miało zwiększyć szanse na uzyskanie funduszy przeznaczonych na inwestycje wojskowe.
Alternatywne drogi i wyzwania logistyczne
Rozmowy z ministerstwem objęły także temat budowy alternatywnej trasy do Podczela. Pomoc wojska w tym przedsięwzięciu mogłaby znacznie ułatwić życie mieszkańcom, zwłaszcza podczas remontu Kresowej. Prezydent Anna Mieczkowska podkreślała, jak paląca jest to kwestia, zwłaszcza że jedyna inna droga przez gminę Ustronie Morskie pozostaje w bardzo złym stanie technicznym. Mimo to, samorząd gminy odmówił jej naprawy, nawet z udziałem funduszy z Kołobrzegu. Planowana przebudowa Kresowej miała ruszyć po wakacjach, a jej koszt oszacowano na około 40 milionów złotych.
Problem braku dofinansowania
Ostatecznie jednak miasto nie otrzymało oczekiwanego wsparcia finansowego. Radny Jacek Woźniak w swoim felietonie poruszył temat, wskazując, że z całego województwa zachodniopomorskiego tylko 12 z 435 projektów zostało pozytywnie ocenionych. W naszym regionie wsparcie uzyskała jedynie modernizacja drogi wojewódzkiej nr 162 Kołobrzeg–Świdwin. Brak dofinansowania dla ulicy Kresowej to poważny cios dla Kołobrzegu.
Dalsze kroki i nadzieje na przyszłość
Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta, wyjaśnił, że miasto nie zrezygnowało z prób pozyskania środków. Pomimo negatywnej decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej, które uznało inwestycję za mającą pośrednie znaczenie dla Sił Zbrojnych RP, Kołobrzeg złożył wniosek o dofinansowanie przebudowy do Rządowego Funduszu Dróg. Miasto nie zamierza się poddawać i będzie kontynuować starania o realizację tego ważnego projektu.
