Emocje na boisku: Olimpia Grudziądz kontra Kotwica Kołobrzeg w II lidze piłki nożnej

Emocje na boisku: Olimpia Grudziądz kontra Kotwica Kołobrzeg w II lidze piłki nożnej

W kolejce numer 5 ligi drugiej w piłce nożnej, drużyna Olimpii Grudziądz rozegrała mecz wyjazdowy przeciwko Kotwicy Kołobrzeg. Spotkanie było pełne dodatkowych emocji i miało swoje zakulisowe konteksty. Wynik pojedynku między Kotwicą a Olympią to 1:2 z podziałem na połowy 0:1. Do bramek doprowadzili Michał Cywiński, strzelając karnego w 71. minucie dla Kotwicy, oraz Kostiantin Czernij i Maciej Pałaszewski dla Olimpii odpowiednio w minutach 28. i 59.

Ten mecz miał szczególne znaczenie ze względu na wydarzenia z końca sezonu 2021/22. W ostatnich spotkaniach tamtego sezonu, Olimpia przegrała decydujący mecz ze Świtem Szczecin, natomiast Kotwica pokonała Stolema Gniewino. Dzięki temu zwycięstwu, kołobrzeżanie wyprzedzili Olimpię o jeden punkt i awansowali do wyższej ligi. Przerwa między sezonami była również okazją do zmiany barw klubowych dla trenera Marcina Płuski oraz kilku zawodników, takich jak Piotr Witasik czy Michał Cywiński, którzy do dziś są związani z Kotwicą.

Po serii dwóch triumfów nad Sandecją Nowy Sącz oraz Polonią Bytom, drużyna z Grudziądza musiała niestety przyjąć dwie porażki od Olimpii Elbląg i rezerw Lecha Poznań. Z drugiej strony, Kotwica po nieudanym starciu z polonistami odniosła zwycięstwa nad elblążanami oraz rezerwami Lecha Poznań, a także zremisowała z Chojniczanką.

Na krótko przed rozpoczęciem spotkania, Olimpia Grudziądz poinformowała o nowym nabytku – 27-letnim mołdawskim obrońcy Artiomie Rozgoniucu, który ma na koncie trzynaście występów w reprezentacji Mołdawii. W bieżącym sezonie Rozgoniuc wystąpił raz w ekstraklasie mołdawskiej, reprezentując barwy Petrocubu Hîncești.

Mecz obfitował w liczne emocje. Do składu powrócił Kostatiantin Czernij i już przed końcem drugiego kwadransa meczu wykorzystał swoją szansę na zdobycie punktu dla swojej drużyny. Potężnym strzałem pokonał bramkarza rywali, a piłka po odbiciu od poprzeczki wpadła do bramki. Czernij miał jednak apetyt na więcej i chwilę później ponownie celnie trafił w poprzeczkę.