Otwarcie punktu paszportowego w Kołobrzegu – polityczny manewr czy rzeczywista potrzeba mieszkańców?

Otwarcie punktu paszportowego w Kołobrzegu – polityczny manewr czy rzeczywista potrzeba mieszkańców?

Paweł Szefernaker, zastępca szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz kandydat partii Prawo i Sprawiedliwość do parlamentu, poinformował przez swoje social media, że punkt paszportowy w Kołobrzegu zostanie uruchomiony w najbliższy piątek. Mieszkańcy Kołobrzegu z niecierpliwością czekali na otwarcie tego punktu. Niemniej jednak, obiekt mógł być już operacyjny kilka miesięcy wcześniej. Wydaje się jednak, że celowo odłożono jego otwarcie na czas kampanii wyborczej, aby zapewnić politykom odpowiedni moment do pokazania się.

W starostwie regularnie, prawie co miesiąc, pytano o przewidywaną datę otwarcia placówki. Przypomnijmy, że to właśnie Paweł Szefernaker złożył obietnicę otwarcia punktu paszportowego staroście Tamborskiemu dokładnie rok temu. Później rozpoczęto proces adaptacji biura do nowych funkcji oraz implementacji (jak o tym informowaliśmy w marcu) nowego systemu paszportowego, niezbędnego do poprawnego działania punktu. Po tych etapach przyszedł czas na rozstrzygnięcie tak zwanych kwestii technicznych z wojewodą, jak powiedział nam wicestarosta Jacek Kuś. Następnie usłyszeliśmy od urzędników, że biuro mogłoby już być w pełni operacyjne, ale decyzja o otwarciu została odłożona na okres wyborczy.

Nie jest to odkrywcze stwierdzenie. Nie mówimy tu tylko o jednej partii politycznej. Po prostu nadszedł okres, kiedy politycy inauguracyjnie otwierają, uruchamiają i organizują różne inicjatywy skierowane do „zwykłego Kowalskiego”, aby „żyło się lepiej”. Zachęcamy do korzystania z tych inicjatyw, bo po nich nadejdzie rutyna, jak zawsze.